Rynki teraz bardziej obawiają się głębokiej recesji w strefie euro niż sygnalizowanej już przez wskaźniki wyprzedzające technicznej recesji w USA. Tym samym zakładają, że Europejskie Bank Centralny zaraz po tym jak zacznie podnosić stopy procentowe, wkrótce ten proces zatrzyma, podczas gdy amerykański Fed dalej te stopy będzie podnosił. I to wszystko stoi za obecnym spadkiem EUR/USD. Dziś notowania tej pary, pierwszy raz od 20 lat, spadły poniżej 1,02 dolara, szybko zmierzając w stronę parytetu. Na gruncie analizy technicznej obecnie nic nie przemawia za tym, żeby parytetu nie udało się osiągnąć.

Wykres dzienny EUR/USD

Na gruncie czynników fundamentalnych istotne będzie jak rynki dalej będą widzieć sytuację gospodarczą w Strefie Euro i w USA, a co się z tym wiąże jak będą kształtować się oczekiwania odnośnie przyszłych decyzji banków centralnych po obu stronach Oceanu Atlantyckiego. I tu na arenę już wchodzą dane makroekonomiczne.

Po pierwsze, publikowane dziś wieczorem „minutki” z ostatniego posiedzenia FOMC mają szansę dalej dolara umocnić. Po drugie, dużą niewiadomą pozostają piątkowe dane z rynku pracy w USA. I po trzecie, z punktu widzenia kształtowania się oczekiwań co do lipcowej (i kolejnych) decyzji Fed, ważne będą publikowane 13 lipca dane o inflacji konsumenckiej w USA w miesiącu czerwcu.